ktoś opowiada o Pitagorasie a przed nami
siedzą trzej znudzeni studenci filologiito chyba najbardziej szlachetni
którzy nie szukają tu niczego
nie przyszli po to by się popisać lub zarobić
mogliby wymyślić nazwę kosmos
mogliby tu nie siedzieć w ostateczności
mogliby się umyć
na TAK!
i po prostu jestem bardzo za zazazazazazazazazaza
....
Tutaj Krystianie ironia Twoja ma siłę... I nie będę tłumaczył, bo ...po co, skoro wszystko widać;-P I czuć???
(tak poza wierszem:, chyba w ostateczności studenci wejdą w recykling turpizmu, a mogliby Pełną Piersią w ReCYC.. P... w pierwotnej pisowni...)
Wracając do wiersza dodam, że ... "se bydem tu wracał";-P, zwłaszcza przed prysznicem;-P