Literatura

Rekonstrukcja oczywistości (wiersz)

annabell

staram się objąć słowem
myśli cicho zalegające między półkulami
nie umiem już chyba tworzyć obrazów
pełnych metafizycznego uniesienia
idealnie dopasowanych do łagodnych
uwypukleń dnia codziennego

 

skonkretyzowane falstartem obietnice
układam luźnym stosem w koszu
wiem że archiwizacja głupoty
jest bezsensowna

 

i tak banalnie
zmieniam pióro
nowe już nie krwawi
 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 25 pazdziernika 2010, 20:45
o! mamy dwie anabell? ale się dziwnie złożyło, że w poczekalni wasze teksty są obok siebie :D już myślałam, że to jakiś psikus wywrotka
annabell123
annabell123 26 pazdziernika 2010, 08:27
Nie, no ja jestem starsza, mam 123 lata. Juz czytałam powyższy utwór. Nie moje klimaty. I jest tak jakoś za spokojnie. Nic mnie tu nie drażni, no, może ostatni wers, ale i tez nic nie zmusza abym wróciłam do tego tekstu. Ot, poprawny jakich wiele.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 1 listopada 2010, 19:42
o ja widzę, że przedmówczyni napisała to , co ja chciałam.
wiersz traktujący o procesie twórczym czy o niemocy twórczej? ech, tego jest cała masa. pewno mógłby się tematycznie mierzyć z wierszem o miłości. ile nowego można napisać, na ile nowych sposobów można te zjawiska opisać? język ma ograniczone możliwości, także...
zwykle to jest powód zwykłej poprawności. nie ma się do czego przyczepić w tym tekście, może poza tym, że jest nieco nudnawo. ale skoro każdy z nas musi przez taki utwór przejść, to wysyłam go na główną.
przysłano: 25 pazdziernika 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca