* Jednemu z ojców
ciągle pamiętam pytania
których nie zdążyłem zadać
bólem wśród poszukiwania
strachem byś nie odpowiadał
ciągle pamiętam ostatnie
chwile nagiego profilu
w-niebo-wzdęciami wśród łaknień
i lekkość marzeń motylą
tata tata
tata tata
tata tata
tata
tata-raki
(w hiacyntach)
konanie łkanie w poduszkę
ciche przerwane radości
dziś mam na dłoniach zaduszki
została skóra i kości
ikony blade wspomnieniem
gnają procesją w nieznane
błyskają po śladach cienie
w modlitwie o zażegnanie
tata tata
tata tata
tata tata
tata
tata-raki
(w hiacyntach)
mszą i wspomnieniem w świątyni
kwiatem w wazonie z lastrika
wiarą że los się odmieni
czas mi po kościach zastrzykał
wierszem splecionym przypadkiem
nie-dostrojoną gitarą
nie-przełamanym opłatkiem
i senną marą-wiarą
tata tata
tata tata
tata tata
tata
tataraki
(w hiacyntach)
wierszem splecionym przypadkiem
po nie-zadanych pytaniach
idę jak ślepiec przez kładkę
przekleństwem nie-
-przeżegnania
w
tata tata
w
tata tata
w
tata tata
w tata
w tataraki
(w hiacyntach)
-------------------------------------
Trafia mnie ten tekst w sam środek... duszy. Nie skomentuję, przepraszam.
Dostałam dziś ''Automordet''! Huuuurra!
ciche przerwane radości
dziś mam na dłoniach zaduszki
została skóra i kości
ikony blade wspomnieniem
gnają procesją w nieznane
błyskają po śladach cienie
w modlitwie o zażegnanie"
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
— Jonathan Carroll
Poza ciszą
Tak mi się skojarzyło....
mówiąc:
posmakuj, skosztuj,
do syta się najedz.
Pozdrawiam
I.