pojedziemy nad morze
albo w Bieszczady
zaprosisz mnie na obiad
posprzeczamy
się o politykę
posłuchamy radia
przy kieliszku malinówki
(twoja jest najlepsza)
pójdziemy na spacer
(po lesie, po górach
po sklepach, po mieście)
na grzyby, jagody i zdjęcia
obejrzymy dobry film
uklękniesz przede mną
zamieszkamy razem
urodzę ci dziecko
przygotujemy je
na życie z kimś
(lepiej niż byliśmy
przygotowani)
zapiszemy się na uniwersytet
trzeciego wieku
kupimy psa przewodnika
(widzisz coraz mniej)
i aparat słuchowy
dla wdowy
jutro
oddasz mi nadzieję
na ciebie
w innym ciele
a dzisiaj
tylko żal
Zapowiedź lepszych czasów, gorycz czasu dzisiejszego.. świetnie wykorzystałaś kolejność, rozpoczęłaś nadzieją, po to, by zakończyć wyrzutem.