Marzyłem o gwiazdach
których odbiciem jest życie
niestarte zużyte
podobne do książek
Wierzyłem, iż mogę osiągnąć
wszystko jedynie spojrzeniem
dogonić warkocz promieni
teraz tą całość ponury
cień spowija
marzenie jak kryształ rozbity pryska
a z resztą cóż?
wszystko znika..
teraz tą całość cień
ponury spowija
marzenie jak kryształ rozbity pryska
a co z resztą?
wszystko znika
pomijając już powyższą kwestię, trzeba przyznać, że wiersz nie niesie ze sobą zbyt wiele. ot, balansuje na granicy banału i tych wszystkich wypasionych lirycznie maleństw. ciekawe kiedy marzenia odłączą się od gwiazd, pozostawiając im miejsce na spadanie.