targany twoim spokojem
trzeci raz sprzątam salon
muszę to przeżyć po swojemu
brak mi odwagi na spacer
w samotności
toczę więc zażarty bój
z pelargonią
o miejsce na kuchennym stole
nie cierpię kiedy masz rację
targany twoim spokojem
trzeci raz sprzątam salon
muszę to przeżyć po swojemu
brak mi odwagi na spacer
w samotności
toczę więc zażarty bój
z pelargonią
o miejsce na kuchennym stole
nie cierpię kiedy masz rację
"nie cierpię kiedy masz rację"!!!!!!!!!!!
a mnie się tu podoba pewna zwyczajność, to sprzątanie salonu i ten fragment:
"toczę więc zażarty bój
z pelargonią
o miejsce na kuchennym stole". poza tym, to jest takie kawo-na-ławowe. gdyby utrzymać klimat codzienności i podskórną nerwowość, bo przecież rytm codzienny został zachwiany i porządki nie mają nic wspólnego z utrzymaniem czystości. ja bym się złapała tej pelargonii i próbowała popchać tekst w jej stronę.