Gdy czuję, że zły nastrój mnie przeszywa
(własnymi niciami)
Biorę gitarę i coś tam grać zaczynam
Gdy melancholia z chandrą w karty grać zaczyna
(moją talią)
Biorę gitarę i szarpać struny poczynam
Teraz wiem dlaczego opuszki palców
skóry nie mają
Teraz już wiem...one przez ciebie grają
One tylko dla ciebie
po strunach (do krwi) przejeżdżają
Ale dla ciebie to pewnie dalej jest za mało...