nic
dwie proste czynności
brodzenie w błocie i dźwiganie
trudnej przeszłości wracam
do siebie ale najpierw napiszę wiersze
o paru trudnych pojęciach i słowach
duszących w krtani od takiego Kajtka wierszy
o bieganiu pod prąd i poddaniu się prądom
zmiennym i stałym mam wiele pamiętaj
natężenie o wartości jednego ampera zabija
neurony i kreatywność wierszy o kopaniu
i podnoszeniu dźwigiem z gleby
zaliczonej ledwo na trzy z dwoma
piwami w ręku w podwórku na Nowym Świecie
(Świat w sumie jest stary szczególnie w Wałbrzychu)
pisanych na kolanie wierszy
o świadomości prostoty swojego
języka w domu w busie na uczelni i siłowni
życia (tak wiem ta dopełniaczowa jest do bani)
szarpię za nerwy siebie i paru innych przyjaciół
(sprawdzam doświadczalnie elastyczność aksonów)
czasem pod wpływem częściej bez wpływu
radości i spełnienia bo problemy
mnożą się w postępie geometrycznym
ciągle pluję i ciągle te wiersze
W sumie nieźle, sporo potknięć, ale wrażenie in plus. Małe, bo małe, ale in plus. :)
''Do bani''? Wiem, że trzeba rozszerzać poetycki język, ale bez przesady, no....
Dla mnie to jest nudne i przewidywalne, ale muszę przyznać, że i tak lepsze od sporej części twoich ostatnich tworów.
Ten twor Krystianie sie chyba nie udal?