POLOWANIE NA OSY

Jakint

po jedenastej nieczynne
butelek nie skupują bo nie ma ich gdzie składować
ciężarówki jeżdżą dwa razy dziennie
w przerwach od potrąceń

 

emerytowany dekarz wspomina kolor trawy
mówi że kiedyś była zieleńsza
można ją było żuć i wyobrażać przy tym prawdziwe życie
poza drelichem

 

bielizna na sztuki ale raczej byle jaka
rwąca się przy każdym ściąganiu nakładaniu
poprawianiu w kroczu
gdy podnieta o kilka stopni

 

wyżej

szeroki horyzont i możliwość wyboru
odpowiedniej talii

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Jakint
Jakint
Wiersz · 21 listopada 2010
anonim
  • Jakint
    Powiedziałbym Tomku że jest tu niejakie pięcie w górę. Wówczas kamuflaż jak najbardziej wskazany, bo zło czai się za rogami okrągłych domostw. Talię połączyłeś za to celująco.

    Public Relation to degradejszon. ;)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    no bo związki, kiedy mają krach pociągają za sobą pijaństwa i przy takich polowaniach to można upaść nisko... na samą łąkę.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Tomasz Smogór
    Jakieś to poszarpane, każda strofka jakby o czym innym. Jedynie talię łączę z osą. Pewnie treść zbyt poukrywana. :)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Jakint
    Dzięki Marku.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    przekaz bardzo czytelny, no i opowiada o czymś konkretnym. Troszkę mi przypomina frazy z Sosnowskiego, co dodaje wierszowi dodatkową wartość.

    · Zgłoś · 13 lat temu