Tym razem twoja drzazga we mnie. Kołysanie

Artymowicz anDUCH

                                                                                    przyjaciółce pszczółek

 

 

 

mógłbym przyjść trzymając w ręku Ducha Genewy

Łzę Komsomołki (wpraszanie się w sen bez kagańca)

Agata nie ma w domu pająków (drzazgi podnoszą się

pod serce)teraz, gdy zamyka drzwi szuflady i okna

gdy odwraca kalendarz zamyka

odpycha śnieg od ust piersi mówiłem

o udach (teraz mi się śni)biała wstążka po horyzont

 

zderzenie zapięte na ostatni guzik

 

(wzruszenie słonia z kurzu)

Artymowicz anDUCH
Artymowicz anDUCH
Wiersz · 23 listopada 2010
anonim
  • ARS TO od tyłu sra
    czuję się jak porcelana pod słoniem. Nie żebym był taki delikatny, po prostu;-) podoba mi się . Jednak jeszcze wrócę, bo póki co wszedłem do domu po pracy więc raczej nie poezja a Morfeusz-Mordeusz mnie będzie obejmował. Ale jeszcze wrócę.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Artymowicz anDUCH
    poczekam, ale dziękuje za spełnienie obietnicy !

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Czuję się jak w pajęczynie nieszablonowych skojarzeń.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Czytam tu dwa wiersze. Jeden składa się z treści w nawiasach i śnione wzruszenie słonia z kurzu rozkłada w bezsilności. Ta część jest ulotna i senna.
    Drugi dzieje się w wyłączeniu z białego zimowego dnia (dziwnie mi się czyta poranek, choć odwracanie kalendarza wskazuje na zmianę dnia; miesiąca?).
    Jednak oba wiersze czytają się też razem. Ładnie ukryłeś wydarzenie pomiędzy ostatnimi wersami. Podoba się bardzo.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Artymowicz anDUCH
    Bardzo się cieszę - poważnie - że tak się go Czyta. i sprawił mi ten komentarz dużo dobrych myśli - - -
    Dziękuje ESTEL

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    mnie to by już sam tytuł wystarczył, kołysanie przy zimowym pejzażu zza okna, to fajna sprawa. jakiś świeży podmuch, ale który na szczęście przesadną innowacją nie chce zamordować.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    zastanawia mnie, dlaczego nie widzę mojego poprzedniego komentarza.
    na szczęście wróciłam, bo jest do czego wracać, chociażby tych nawiasów, choć właściwie to o puencie myślałam dziś w nocy.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Artymowicz anDUCH
    wracać do nawiasów - właśnie załatwiła sobie Pani FIGA - miejsce w którymś kolejnym....Proszę wracać i odchodzić - odwracać perspektywy :)

    · Zgłoś · 13 lat