USAdowił się pająk z różową muchą pod lawą podbródka
ja jestem dobrym wujkiem przyjdźcie do mnie narody
które utrudzone jesteście jarzmem starej moralności
a ja pokrzepię was… po plecach z uśmiechem etiopsko harwardzkim
jakbym się cieszył że oba mam… nie jedno
strzeż się baraku boży prześmiewco
budowlo słomiana
bo oto idzie Ten w którego ręku wiejadło
na zgubę toczących tłustą kulę kłamstwa
On jest jak ojciec który wraca z wojny
jak deszcz mącący niezawisłość pojedynczych ziaren piasku
wraz z Nim ci którzy przychodzą z wielkiego utrapienia
sądzić cię będą ze szczerością dzieci
z konsekwencją katów