Nie powiem nic żeby
się rozczulić
niczego by dodać
Daj mi jeszcze chwilę
kilka dni bezczelnej rozkoszy
chwilę
nad ranem przed pierwszym
światłem przynieśli brata
On śmierdział
z moich ust
niczego ująć
w słowa
umarłem siostrą
obitą solidnie jak
skórzana kanapa