maska pozornego Słońca
zdecydowanie gasi pogłoski
jakoby jeszcze nie wszystko stracone
jakoby coś przeżyć miało zimę
most obniżonego nieba
dusi rękami swoich mgieł
resztki szerokich afirmacji
czuła na dotyk przestrzeń
odrzuca gestem zniewagi
traktat o baśni kolorów
nie opiera się jednak
manipulacjom stygnącej Ziemi
zaschły ze znużenia deszcz
rozlewa niewidzialne kałuże
na niedogrzanych alejach
szklanego ogrodu
zastygłych owoców
dusi rękami swoich mgieł
resztki szerokich afirmacji - też mi się bardzo podoba!