oczy: zawiła kraina
gdzie wydeptane kłamstwa przydrożne aleje
zbyt ściśnięte dłonie brak butelki wina
słuch dotykiem rozumu raz kłamiąc ogrzeje
podprogowe spotkania
śniadanie
uległych i zaspanych niewiedzą
chwila – za smutne łzy
płyną wokół naszych snów
żeglarze niewinnych pragnień
– nawigacja życia.
1) zwrot zdecydowanie lepiej będzie wyglądał z małej litery, a rozważyłabym nawet usunięcie go, bo wiadomo, że sobie trudno w oczy spojrzeć, chyba że za pomocą lusterka. ale nie trzeba dopowiadać, małe zawieszenie byłoby fajnie;
2) zawiłą krainę można by przenieść do następnego wersu, żeby tak intuicyjnie pojawił się dwukropek, co w tych oczach zostało dojrzane;
3) to już niekoniecznie: ale spojrzałem na moje ucho brzmiałoby lepiej. zastanów się
osobną sprawą jest wersyfikacja całego utworu. pobaw się w wordzie z nią, bo widzę tu kilka niewykorzystanych miejsc.