Literatura

myśli majowe - ofiara (wiersz)

estel

kursywa odjackowa, bo zaczął o tym, o czym mi w głowie. Majowa złapała zbyt wiele kukułek za jeden ogon i nie wie, którędy na górę.


Chciałam, Aleksandrze, napisać wiersz wolny od poezji, bo
ileż można udawać, że słowa nie znaczą tego, co zapisane.
Sen w jamie jest jak planowane schowanie, skrycie
myślisz, że znajdą, obudzą i wszystko będzie dobrze.


Nie będzie, Aleksandrze, nic dobrego w kolejnym romansie
tego roku. To romans? To tylko udawane chcenie, bo ileż
można zamykać się w sobie. Zakopią, zapomną, jak dobrze
pójdzie zabiją i nigdy nie odkopią.

 

Ruda Maj żegna się z kolejnym rokiem, znaczy kolejne drogi

mijają i mogłaby powiedzieć: spotkajmy się po staremu. Ale
wszyscy, Aleksandrze, nas zostawią, odejdą, nie dożyją
kolejnej pięćdziesiątki. Bo ileż można.


wyśmienity 5 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek
Jacek 14 grudnia 2010, 08:35
Ale kończysz !
Waris
Waris 14 grudnia 2010, 17:52
Ruda Maj żegna się z kolejnym rokiem, znaczy kolejne drogi
mijają i mogłaby powiedzieć: spotkajmy się po staremu. Ale
wszyscy, Aleksandrze, nas zostawią, odejdą, nie dożyją
kolejnej pięćdziesiątki. Bo ileż można.

niesamowicie estel - a ostatnia zniewalająca !
varzyvo
varzyvo 14 grudnia 2010, 21:34
genialnie piękne:)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 18 grudnia 2010, 16:26
no w końcu ruda Maj przyszła! ileż można na nią czekać? :> puszczam razem z Jackowym, bo to chyba dość ważne, żeby razem się na główną wybrały. bez kontekstu zawsze nieco sensu ucieka.
przysłano: 14 grudnia 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca