wZnów

banalneigłupie

wznów kolory

            Znów rozpatruję świat jako beton
wznów lekkość
            Znów ciało ociężałe
wznów uśmiech
           Znów szczęście zostało absurdem
wznów spokój
           Znów mały świat zachwiany
wznów co utracone
          Znów dawne myśli daleko
wznów ciepło
          Znów ręce zimne dla innych

 

Przywróć mnie, przywróć mnie
bo świat zaczyna dusić, bo po raz kolejny tlenu brakuje  

Oceń ten tekst
banalneigłupie
banalneigłupie
Wiersz · 16 grudnia 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Mnie się nie podoba, ale czekam na kolejne, bo chyba szukasz pomysłów i spodziewam się, że prędzej czy później trafisz na coś naprawdę ciekawego.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • banalneigłupie
    może wyszedłem ale mnie się i tak podoba...

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    niestety. muszę się zgodzić z estel, nie wyszedłeś poza słowo.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • estel
    Dość płytka ta zabawa "wznów" "znów". Mam wrażenie, że w pewnym momencie nie wytrzymujesz presji zamysłu - w tym momencie: "wznów co utracone" - to już jest całkowite masło maślane. Nie podołałaś, można było pobawić się słowem, a tymczasem najprostszy zabieg przebiegł niepomyślnie. Takie to banalne.

    · Zgłoś · 13 lat temu