głodna (wiersz)
Aminta Borkowski
artyści
skrzydlaci czy zimnokrwiści
coście zrobili ze sztuką bękarty niedopieszczone
to co ma świecić palce w niszach gryzie
co dano z góry zakopaliście w ziemi
dobrze że cztery pory uroku
nie tracą tak szybko jak ekoludzie straszą
zima skry na rzęsy ciska
wiosna porusza nozdrzami
uda rozchyla rozpieszczone lato
jesień pokutę układa w witrażach
a ja nos zadzieram tylko w dół
bosym stopom błogosławię drogę
do piękniejszej strony zapatrzenia
wyśmienity
5 głosów
przysłano:
17 grudnia 2010
(historia)
przysłał
Aminta Borkowski –
17 grudnia 2010, 19:18
autoryzował
Jacek –
21 grudnia 2010, 23:30
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"artyści
skrzydlaci czy zimnokrwiści", już tutaj mam ochotę podpisać się pod Twoimi słowami.
Ostatnia zwrotka jak dla mnie słabsza od pozostałych.
Witamy ponownie!
"uda rozchyla rozpieszczone lato
jesień pokutę układa w witrażach" - bo tutaj wchodzisz we własne krajobrazy, tworzysz ten wiersz, poza obrębem tego fragmentu, nie mam takiego odczucia.
Z takim nosem o wiele dalej się zajdzie:)
Pozdrawiam:)