Niemoc (wiersz)
Wiktor Kaczmarek
Dzikie dziecko pełne łaski i gniewu
Skuwa łancuchami Twoje oczy
Miesza resztki słów z krwią
Marne zdania które topisz w pustce i kłamstwie
Mają zaszczyt pozostać w jego ciemnej kopule
Swą nagością zawstydza gwiazdy szybujące nisko ponad czasem
Mroźne dłonie nie panują nad jej świetlistym ciałem
Może wiatr będzie łagodził nasze ciała połączone boskością
W zimnej i skromnej przyszłości
niczego sobie+
2 głosy
przysłano:
21 grudnia 2010
(historia)
przysłał
Wiktor Kaczmarek –
21 grudnia 2010, 20:26
autoryzował
Justyna D. Barańska –
24 grudnia 2010, 21:11
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się