Literatura

Skruszony Konrad z Marburga odprawia Mszę Bluźnierczą w Belterhausen (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

Skruszony Konrad z Marburga odprawia Mszę Bluźnierczą w Belterhausen ostatniej nocy swojego nędznego żywota ( Offertorium )

 


ja Conradus von Marburg
jeden z wielu niedoskonałych narzędzi pańskich
dobrotliwy łagodny przepełniony pokorą i bojaźnią bożą człowiek
który powołanie odnalazł w pocieszaniu grzeszników
w naprowadzaniu ich na szczęśliwą drogę wytyczoną przez Boga Wszechmogącego i Matkę naszą Kościół Powszechny -
widzę dzisiejszej nocy
iż są takie miejsca w duszy w myślach moich
gdzie zaglądać nigdy nie należy
a gdzie wreszcie zajrzałem za co niech dzięki będą

 

błogosławię ten krąg w nieśmiertelne imię Bogini
w boskie imię Rogatego Boga –
niech stanie się świętym miejscem magicznego wersetu
tu Venus orta mari venias tu filia Patris
exaudi penis carmina blanda precor
ne sit culpa nates nobis futuisse viriles
sed caleat cunnus semper amore meo


białą świecę zapalam dla Panny
Bogini początku i narodzin
która jest najczystszym darem
zieloną świecę zapalam dla Matki
Pani niekończącej się tajemnicy
która jest światem milczącej słodyczy
czarną świecę zapalam dla Staruchy
Władczyni jesiennej mądrości
która jest odwiecznym duchem otchłani

chylę czoła przed Najwyższą Boginią -
obyśmy mogli jaśnieć w ramionach Tej która jest czcigodna
a wstydu się wyzbywszy swe szaty zrzuciła
by czyniąc sprawę kobiecą ciało swe białym nektarem miłości namaścić

 

więc czterem żywiołom zapisuję
to co na władanie niedługie miałem
a podnosząc swój głos proroctwo wypowiadam
nie ma innego prawa poza czyń swoją wolę

zatem ja Conradus Belarion Antychryst
przyniosę prawo Bestii która świat w ciszy i uległości podbije
a nim pięćset lat przeminie
pojawi się Ona Babalon Szkarłatna Kobieta Hilarion
i dzieła dopełni
a grody prowincje królestwa
drogi pierwsze porzuciwszy niewoląc się głębiej aby się wyzwolić
znużone sekretnie swoją wolnością się staną
zgubioną religią uderzać będą
 

ufajmy a nam zaufają żądzą która nie zna rozdarcia a łgarze ułomni cudzołożnicy i trędowaci czapkę monomacha przywdzieją albowiem miłość co przedwieczną wojną stoi kodeksy stanowić będzie aż po kres zwojów

 


 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek
Jacek 8 stycznia 2011, 18:30
"więc czterem żywiołom zapisuję
to co na władanie niedługie miałem" nie uważasz, że można by zapisać słowa Herberta kursywą???

Poza tym wiersz jest bardzo nieelegancki pod względem w wersyfikacyjnym. Jeśli dodamy do tego znikomą metaforykę i ubogą warstwę stylistyczną otrzymamy raczej niewypał. Nie tym razem i na pewno nie z tym Herbertem.
przysłano: 27 grudnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca