To kocha życie świtem,
gdy spod powiek nie umyka jeszcze nic,
a już można iść dryfować po Spokojnym,
i nie przejmować się białymi dłońmi przechodniów.
- jak strachy na wróble.
Jakoś dziwnie spokojni dzisiaj,
to idą gdzieś wolno, to przysiadają
- czytają zeszłoroczne dzienniki w butelkach po sensacji.
Owo sprawdziło nawet w kalendarzu, czy aby nie niedziela.
- jest środa.
Życie nie do spożycia na dwa dni przed terminem.
Warto poprawić datę na deklach,
ale To ma już lepszy pomysł,
zgrabi wszystko starannie, a Owo kupi miotacz ognia przez
Allegro,
później wymruczy jakąś pieśń jak to ma w zwyczaju.
I pójdą na piknik zaśnieżoną łąką.
Starałem się, żeby nie pogmatwać za bardzo To z Owo. Dobrze, że spokojnie. Na tym mi zalerzało. Historia To i OWO nie jest rewolucyjna i to największa rewolucja.
Dziękuję ew, że wpadłaś. :)
cykl Bezpłeć Bezosobowa
- tak będzie jaśniej, sensowniej i klarownie. ale to Twój cykl, jeśli w takim zapisie znajdujesz metodę rozpoznawalności, to ok.