Drogi kolego, bohaterze, podmiocie, cesarzowo i agato, czytelniku, kobieto dotknięta po macoszemu, dziewczyno w deszczu z jedną informacją do przekazania, proszę pani, nawiązałem też do siebie, z poczucia winy, na skraju miasta, próbując wyrzygać ten wiatr, wyrzygałem ducha.
Drogi drukarzu, introligator ma swoje sprawy z kobietami, nawet platon ma swoje sprawy w okolicach, w okolicach pępka, nawiązałem też sznur, tuż nad kartką, wiem jak odmieniać alkohol przez osoby, a odmieniać przez czas, odmieniać na wyrost, deklinować,
odosobniać.
kołatanie serca gdzie idziesz ?
acha niesiesz majtki sznur czeka
Czy twoje rozczarowanie jest moim rozczarowaniem, czy twoje roztargnienie jest moją winą, czy miałem na myśli lekki uśmiech, sukienkę, twoje nogi i deszcz.
pamięć ma swoje prawdy,
pamięć – ma swoje palce,
ja mam palce biegnące po twoich mokrych plecach,
czy wybiegąjąc z wody czujesz się nieco lepsza – nie wiem,
pewnie i twoja pamięć ma palec –
z którego spada kropla –
on i ona się porusza – zatacza koło opowieści –
a gdy wkładasz dłoń między między uda,
czy koniec nie jest na języku,
którym mówię,
on się porusza – uparcie cierpliwy,
poszukując tego maleństwa,
gdzie idziesz,
pytasz,
co piszesz,
obrócisz mnie,
ale poczekaj gdy wychodzę z wody czuję się nieco lepiej.
2.01.2011
właśnie tak powinno się wypełniać własne pomysły.