skotłasił
przyszpilił
nadszarpnął
zawiódł (miał do tego święte prawo)
rozchełstaną duszę obmacał
wtedy śliską skórę węża poczułam
minął
a ja oddech złapałam
i żyję
szampana nalej mi
skotłasił
przyszpilił
nadszarpnął
zawiódł (miał do tego święte prawo)
rozchełstaną duszę obmacał
wtedy śliską skórę węża poczułam
minął
a ja oddech złapałam
i żyję
szampana nalej mi
Wiersz, faktycznie, tylko z pozoru, wydaje się prosty. Jest ciekawy i irytuje - zmusza do myślenia.