Reprodukcja bieli

Jadwiga G.

centrum handlu w Nowym Orleanie
mleczna biel bawełny jak nasz śnieg za oknem
ślady ptaków głębsze od wieczności

 

chciałabym cię poczuć do żywego
niczym śnieg przyjąć twój ciężar
i niepostrzeżenie pod nim zniknąć

 

widok ogrodu zimą stałby się plenerem naszych głosów
naszych oczekiwań
drobnych pozostałości tych nieporozumień
które wciąż zbliżają

 

w kantorze bawełny ktoś się spieszy ktoś czeka
wszyscy pochłonięci swoimi zajęciami
stają się tematem obrazu
przedmiotem obserwacji dla malarza

 

mogłabym cię poczuć jak bawełna
będąca dla tych ludzi celem
dla nas niewiadomym
który rozeznają w swoich sercach
gdy mistrz odwraca głowę

 


02.01.2010

Jadwiga G.
Jadwiga G.
Wiersz · 3 stycznia 2011
anonim
  • Wiktor Smol
    Przepiękna ta Twoja reprodukcja bieli.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ładnie piszesz. Dziękuję za wizytę u mnie.Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    klimatycznie

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    hmmm... wstęp konstrukcyjnie słabo urozmaicony:
    "mleczna biel bawełny jak nasz śnieg za oknem
    ślady ptaków głębsze od wieczności

    chciałabym cię poczuć do żywego
    niczym śnieg przyjąć" - trzy porównania, jedno po drugim. to do tego, a to do tamtego - a gdyby jeszcze coś pomiędzy było?

    ładna bawełniana klamra, ale co tam robi mistrz? Nowy Orlean i bawełna najbardziej kojarzą mi się z niewolnictwem. nie wiem czy w tych kręgach semantycznych mieści się mistrz.
    jak na ciebie, to wcale nie jest super wiersz :> powiedziałabym, że raczej szkic, który trzeba dopracować, żeby wyszedł pełny obraz.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jadwiga G.
  • Justyna D. Barańska
    czyli to taka poniekąd ekfraza albo raczej tekst zawierający tylko taki opis. obrazu nie znałam, a świetnie dopełnia treść, tylko sam "mistrz" mi tu nie pasuje nadal. trudno to wytłymaczyć, ale powiem tak: balansuje między sferą wewnętrzną a zewnętrzną - między tym, co odczuwa/chciałby odczuć podmiot, takie jednostkowe podejście, a recepcją świata zewnętrznego, tymi handlowcami. o ile można wziąć, że podmiot stoi obok malarza, który wypełnia strefę pomiędzy, tak już mistrz (który powinien przecież z malarzem być utożsamiony) staje się już kimś obcym. można by nawet zrównać podmiot z malarzem, bo jest między nimi pewna intymność.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jadwiga G.
    Nie do końca ekfraza, choć w dużej mierze tak jest, niemniej miało to czemuś służyć, czyt. mogłabym cię poczuć :)

    · Zgłoś · 13 lat