Kasandra uprawia filozofię.

Jacek

Kasandra stoi na wietrze. Jej ręce dotykają przestrzeni

jak rozłożysta wierzba. Dziewczyna pochyla głowę. Bierze
głęboki oddech

 

i nie może wyrzec słowa. Jej dłonie drżą pod naporem
powietrza, które niepostrzeżenie łamie palce. Jeden po

 

drugim. Prawda jest bolesna – myśli Kasandra –
i nie może wyrzec się słowa. 

Jacek
Jacek
Wiersz · 3 stycznia 2011
anonim
  • Wiktor Smol
    Jacku, w tak krótkim tekście aż trzy razy Kasandra?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jacek
    Dwa, Wiktorze. I nie - nie jest to za dużo, jeśli tylko to pozostaje uargumentowane.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Kasandry nigdy za wiele, jak dla mnie. Lubię ją szalenie, więc jak na mój gust może się powtarzać:)

    A ten zabieg z wyrzekaniem słowa i wyrzekaniem się słowa jest świetny.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    o kurcze, Jacek! Kasandra jak Waleria. Aleś pojechał stylem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jacek
    O nie, Ewuś, Waleria to Waleria.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Paweł Lewandowski
    krótko i na temat:) co tu więcej dodać

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    ja wiem, że Waleria to Waleria, ale styl bardzo trafny i przypomniał mi Ją, nic nie poradzę:)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Konrad Matysiak
    czytając ten tekst przypominają mi się teksty anathemy. Ale tutaj to jest twoje, podoba mi się... dobrze ujęte, warte poczytania.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jadwiga G.
    Dobry wiersz. Pointa jest świetna :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    O! - proszę, to się czyta!

    · Zgłoś · 13 lat