Pod osłoną nocy pożądaniem Cię zwiążę
Szacunek pozostawię na progu codzienności
Nadgarstki splotę węzłem podniecenia
Natchnę powietrzem skażonym miłością
Zasłonę wstydu zedrę umiejętnie
Otulę wszechmocną istotą rozkoszy
Wkroczę w Ciebie majestatem siły
Za Twoją milczącą zgodą.
Nocą
Rainbowarrior
Rainbowarrior
Wiersz
·
5 stycznia 2011