Literatura

OLD HWY 61 (wiersz)

Jakint

nawijam autostradę na najdłuższy palec wolnej ręki
bez pytania o dostępność jakiegokolwiek paliwa

 

na lokalnej stacji w kształcie kostki sera
dwie dziury po kulach nieznanego kalibru tworzą rebus

 

znak drogowy wciąż stoi na nie swoim miejscu
rdzewieje malowana żółtą farbą przestrzeń

 

***

 

dziś wieczorem w ćwierćdolarowej pralni zapoluję na ważki
wprowadzę się niepostrzeżenie w błogi stan

 

nieważkości


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 6 stycznia 2011, 15:41
"Highway 61 Revisited" Boba Dylana się mnie nasunęło. Czy to słusznie?
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 6 stycznia 2011, 15:44
zwijać czy nawijać? albo zawijać? bo np. jak zwijam dywan, to tak sam, nie na żadne coś. podoba mi się taki opis przemieszczania, też gnębi mnie ostatnio ściąganie przestrzeni ;)

ważkość jako namacalność rzeczywistości, zderzenie ze światem, a nieważkość płynne i wybiórcze to to. ciekawie. i wszystko utrzymane zakurzonych amerykańskich dróg i kanionów ;)
Jakint
Jakint 6 stycznia 2011, 15:46
Mieszkałem swego czasu przy tym hajłeju. Może Bobik też. :)
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 6 stycznia 2011, 15:58
Może. A ponoć tą drogą blues wędrował do Chicago. Widziałeś go tam?
Jakint
Jakint 6 stycznia 2011, 16:59
Zwijanie zwinąłem. Bzdura jakaś i kołchoz przez nieuwagę. :)

W Cikago niewiele bluesa, raczej folklor. Ten hajłej zaś to w Mississippi.
przysłano: 6 stycznia 2011 (historia)

Inne teksty autora

HINDENBURG
Jakint
ROJBER
Jakint
BIAŁY
Jakint
SKŁADAM SIĘ
Jakint
OBRAZY
Jakint
EKFRAZA
Jakint
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca