dwa dni - ewolucja

Krystian T.

wczoraj było całkiem przyzwoite na swój sposób
zmieniło się coś niby na lepsze
niby ja się zmieniłem niby na lepsze
niby ty się zmieniłaś niby na lepsze
niby ja się zmieniłem niby na lepsze
niby ty się zmieniłaś

dzisiaj nawet nie potrafię zapaść się w sobie na tyle
płytko byś mogła mnie zgubić dzisiaj nawet
boję się myśleć że wystaję na tyle
żebyś dała radę się potknąć

Krystian T.
Krystian T.
Wiersz · 6 stycznia 2011
anonim
  • Ce.
    tak jak mówiłam - niezbyt :(

    · Zgłoś · 13 lat
  • Ce.
    moim zdaniem powinieneś przestać wstawiać tu coś na siłę, jakieś starocie które odbiegają baaaaaaardzo od Twojego aktualnego poziomu.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Marcin Sierszyński
    A mi się wydaje, że zrobił combosa. Czekam na następny: fatality. :D

    Podobnie jak poprzedni, ten mnie urzekł niekłamaną prywatnością.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jakint
    Starocie nie zawsze muszą być kiepskie. Argument Marszyńskiego jak najbardziej na miejscu.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    ja nie wiem, jaki jest aktualny poziom Krystyka, ale w tym tekście widzę ciekawe myśli, choć najbardziej zatrzymało mnie:
    "boję się myśleć że wystaję na tyle
    żebyś dała radę się potknąć". to takie wystawienie się i czekanie w ciszy z nadzieją, że może jeszcze się potknie i to niby zostanie przekreślone.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    hm?.....

    · Zgłoś · 13 lat