Jestem tu

NathirPasza

Jestem tu. Ze stopami wrośniętymi w przestrzeń,
ze starym pamiętnikiem w dłoni. Jestem.
Tu gdzie każda sekunda wplata się w tło.

 

Pomazane atramentem, szklą się kartki
wyznań i obietnic. Przenicuję wiarę w pamięć,
na bezkresne zrozumienie jutrzejszego dnia.
Jestem tu. Poznaję dławiącą realność.

 

Odkryłem. Co musi być. I nie boję się,
schodzących z gór potworów, morderców, lawin.
Szklę się pomazany, mówię o radości życia, próbach,
błędach póki jeszcze mogę je popełniać.

 

Jestem tu. Dokładnie tu gdzie powinienem.
Z prozą życia na podorędziu.

NathirPasza
NathirPasza
Wiersz · 9 stycznia 2011
anonim
  • Justyna D. Barańska
    "mówię o radości życia" - taaa... panie podmiot, ta radość to wprost się wylewa z tego tekstu, nie wiem czy w innych tego autora występujesz, ale tam też po prostu euforyczne szaleństwo :>

    "na bezkresne zrozumienie jutrzejszego dnia.
    Jestem tu. Krzyczę, ale krzyk więźnie mi w gardle." - dwa przeokropne wersy, bazujące na pierwszych skojarzeniach, wytartych już na tyle, że można by się jednak postarać je odświeżać, gdy wkłada się w teksty. z tym bezkresnym to ci aż piórka wyrosły, wiesz? jeszcze chwila i będzie och i ach :> a gardłu to trzeba było chociaż jakąś pętelkę dać, byłoby chociaż co przeciąż, aby krzyk wypuścić.

    ciekawi mnie dlaczego akurat mordercy z góra schodzą. oglądałeś ostatnio "Zły skręt" czy jakieś inne wybitne dzieło o górskich psychopatach?

    dla mnie jest tu pomysł, ale wiersz do przepracowania, nadania mu jakiejś osobistej tkanki, skoro już tak podmiot swoją jednostkowość podkreśla.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jakint
    powinna być - wers 3
    powinno być - wers 8
    gdzie powinienem - wers 12

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    Justyno,

    OK. Ja i Peel mamy podobne zdanie, więc pozwolę sobie za nas obu:

    No nie ma euforii w moich wierszach - fakt. I nie znajduję żadnego argumentu, na swoją obronę. :/

    Z "krzykiem i gardłem" popracuję, bo rzeczywiście, jakoś tak mało oryginalnie wyszło. Ale już bezkres... całkiem zgrabny. I nie chodzi wcale o żadne ochy i achy. Jak zauważyłaś, nie ma w tym żadnej radości, więc może jest drugie dno? :)

    Po obejrzeniu "Złego skrętu" i "Wzgórza mają oczy" kilka lat temu doszedłem do wniosku, że nie kręcą mnie filmy o mutantach kanibalach gwałcących nastolatki. :/ Więc nie oglądam takowych, a już na pewno się nimi nie inspiruję :P

    Osobistej tkanki? Brzmi groźnie. Pomyślimy z Peelem.

    Jakint,
    Wezmę sobie Twoją uwagę do serca.

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    Pozmieniane. I proszę nie narzekać na brak woli współpracy ze strony Peela. :P

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    ależ cię na parcie wzięło: prze(nicuję) i prze(krzykuję), a wyjść nie umie :>
    mnie się wers z realnością trochę długawy zdaje, taką nierówność mi tu do tekstu wprowadza, a jakby się jej pozbyć i nie dawać pewności kropki :> to tak dalej ciekawie by się czytało ;P

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    Może być teraz?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    a ty jak myślisz? nie o moje zadowolenie tu chodzi.

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    Myślę, że ten wiersz jest do dupy :P Wcale mi się nie podoba. ^^

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    No bo jak na ciebie to przeciętnie, zatem ja się uchylam od głosu, bo niby coś, ale jednak nie wiem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Ze stopami wrośniętymi w przestrzeń,
    ze starym pamiętnikiem w dłoni. Jestem.
    Tu gdzie każda sekunda wplata się w tło", dla mnie poezja , to obraz , w którym chcę zmieszkać albo przed , którym stoję i się przyglądam:) U Ciebie mam ochotę zamieszkać i sprawy techniczne czy jakiekkolwiek inne wynalezione na poczekaniu , nie są dla mnie istotne.

    · Zgłoś · 13 lat