W cieniu drzewa Yggdrasill

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

 


oko Grafvitnira zabrało mi ogień i wodę
ukradło ziemię i powietrze
do tego jeszcze sam
zgubiłem oddech
zjadłem resztki pragnień
zakopałem próbkę manny z nieba
złamaną laskę Aarona
oraz piramidę Cheopsa

 

te oczy Völunda
zabrały mi skrzydlatą wyspę Sävarstadt –
jestem teraz naprawdę
umownym oligarchą najczarniejszych rynków
nielegalnej
(z aptekarską dokładnością)
bieli
 

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 11 stycznia 2011
anonim
  • Jacek
    Lubię ten zespół.

    O, tu mimo użycia nazw ogólnie niezrozumiałych nie jest wcale źle. Bardzo jasno i klarownie frazujesz. Uwagę przyciąga szczególnie pięć ostatnich wersów. Piękna kolorystyka. Naprawdę.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Trudny wiersz dla przeciętnego odbiorcy, ale nie znaczy to że nie można się odnaleźć... Ja za Jackiem powiem że ostatnie pięć wersów zatrzymuje... jeszcze wrócę na pewno,
    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 13 lat