Za kresy

annabell123

Wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi tylko Jasiek 
od sąsiadów nie; podobno syn diabła i latawicy.
W domu ostrzegają, żeby żadne licho
nie poniosło mnie do chaty pod strzechą, skąd
często słychać krzyki. Burzy się zła krew.

Od roku jestem kobietą i urosły mi piersi;
piętnaście lat to grzech, co tydzień do spowiedzi.
Ksiądz opowiada o dziecięctwie, ja myślę o Jaśku;
wczoraj tak na mnie patrzył, aż matka splunęła trzy razy
na psa urok obyś sczezł. Czerwona wstążka i zdrowaśki.

 

Wieczorami czarci pomiot gra na harmonijce
burzy się zła krew. Dla dźwięków uwierających ciało
zaryglowane drzwi to żadna przeszkoda; dorastam
w ciągu jednej nocy i mam swój prosty cud.

 

Wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi
tylko niektórzy ze złego łoża.
 

annabell123
annabell123
Wiersz · 16 stycznia 2011
anonim
  • Wiktor Smol
    Z wielką przyjemnością przeczytałem ten wiersz. Jak dla mnie jest kapitalny! I świetnie oddaje rzeczywistość widzianą i doznaną przez podmiot.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    Podobają mi się kobiece problemy podmiotu, tylko dramatyzmu za mało

    · Zgłoś · 13 lat
  • annabell123
    Wiktor - dzięki, kapitalny to może nie ale jak dopracuję....

    Figa -gdzie za mało dramatyzmu? W napiętnowanu chłopca jako syna diabła, w zmianie dziewczynki w kobietę (grzech), czy też w pochodzeniu z niemałżeńskiego, złego łoża? Jeśli mogłabys uściślić to byłabym wdzięczna, tekst jest jeszcze świeży. :)))

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    Annabell, jak dopracujesz, to ten wiersz będzie wierszem roku! ;)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    no właśnie początek mi się najbardziej nie podoba. tylko Jasiek jest inny, gorszy bo go diabeł spłodził, a może tu chodzi o to piętno bez żadnego odwrotu? nie możemy sterować pewnymi aspektami własnej cielesności, a tutaj powołujesz się raczej na zachowanie, wychowanie, jakoś tak obiektywnie. diabeł to dla mnie nie dramatyzm, prędzej 'Wieczorami czarci pomiot gra na harmonijce
    burzy się zła krew. Dla dźwięków uwierających ciało'
    i to chyba mój ulubiony fragment.
    Jak dla mnie, to bez pierwszej by się obeszło :))

    · Zgłoś · 13 lat
  • Ce.
    no no no łał łał łał

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Tak, zdecydowanie tak - rzadko kiedy wiersz budzi ciekawość. Zastanawiam sie , co będzie zaraz za "zakrętem". Podoba się!

    · Zgłoś · 13 lat
  • annabell123
    Figa -początek miał byc wprowadzeniem w sposób myślenia wsi. W jej mentalność. Tam peelka jest jeszcze dzieckiem. Dla niej "syn diabła" to nie tylko dramatyzm ale i ogromna ciekawość. Wiem, bo peelka na samym początku ma sporo ze mnie - sama dorastałam z takim czarcim pomiotem tuż za miedzą. I autentyczne są ostrzezenia matki - chłopiec był nieobliczalny, rzucał się niekiedy na ludzi. Rodzice tego chłopca pili wszystko co było można, zresztą tego co nie mozna też. Dlatego syn diabła i latawicy - to było piętnowanie całej rodziny. To najłatwiejsze - czego nie można zrozumiec, pochodzi od złego. Nie wiem czy się udało oddac mi to wszystko - rzadko piszę w ten sposób. Na pewno przemyslę jeszcze raz całość- znalazłam kilka miejsc, które mnie osobiście drażnią, ale powoli. Bardzo dziękuję za czytanie i komentarze.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    anabell, nie musiałaś mi wyjaśniać wiersza :) po prostu podzieliłam się swoją uwagą i możesz ją zlekceważyć, albo przemyśleć. od ciebie zależy. najwidoczniej ten wiersz nie jest dla mnie. tak bywa :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • annabell123
    Mogę nie zgodzić się z uwagami albo je przemyśleć i wprowadzić w życie; ale nie lekceważyć :)))

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze