piszesz że jesteś kobietą twardo stąpającą po ziemi i wierzysz w to co widzisz i wolisz to co namacalne wiele osób tak mówi że twardo stoją mocno a ja ciągle nie wiem co to znaczy o mnie zawsze mówili różni profani żem w kadzielnicy piekła wiesz mam taką zasadę że nie wierzę nawet w to co widzę bo przytomność jest bardzo trójlicowo zawodna tak jak tak zwani Homo sapiens sapiens taka zasada zobaczę a nie uwierzę zresztą bo czy potrzebna jest wiara w cokolwiek inna rzecz co jest namacalne jako że moim zdaniem nic nie jest to tylko albo nasza albo czyjaś wola albo questio consensionis jak język który wcale łaską nie jest a koloru czarnego nie ma w tęczy bo go wcale nie ma boć to bezpretensjonalnie brak jakiejkolwiek maści tak jak oktaryna nie istnieje w jakimkolwiek obliczu nigdzie jednak każdy może znaleźć ją gdzie chce oczywiście są tacy którzy chcą ją cieleśnie unaocznić na przykład w glifie chaosu ale jej brak wszędzie dlatego jest piękna najaktywniejsza najpożądańsza jeśli nie ma ratio to jest tylko emotio ja całe życie starałem się zniszczyć to drugie może to paradoksalne ale żeby było emotio musi być kryniczne wyuzdane ratio cały ten Nous który dostrzegamy na samym szczycie natomiast pod nim pochwycić można nazwy wyobrażenia balasty świetliste dokonanie absolutorium srodze zakorzenione u Plotyna ale decydujące zupełnie co innego a więc żadnych dogmatów żadnych wiar żadnego credo żadnej religio bo jesteś jedynie lustrem gdziekolwiek się nie skierujesz zawsze będziesz świadkiem bycie świadkiem jest kresem podróży – przybyłaś do domu nie oddawaj czci nie bądź wyznawcą wystarczy że ci się to przydarzy jestem twoją zachętą więc rzeczę - obudź się
Pozdrawiam
a jakimi kryteriami mam się kierować, aby uznać ten tekst za wiersz?