to był październik lata
w dwóch babich chustach na głowie
uczyniliśmy się dziedzicami
zerwanych przyrzeczeń
to był luty tamtej zimy
niedziele przerwane
nieoczekiwanym piątkiem zmartwychwstania
obłędu grzesznych
to był może pierwszy
nieważne
twoje kwiaty i tak nie zwiędną
na otwartej mogile
Piekny spacerek po datach ze smutna puentą;)
Zacny wiersz;)
pozdrawiam
Jak mogę to naprawiić nie wiem ! To przez moją niewiedzę w temacie "klik"
WYBACZ
Wiersz jest wspaniały ;)) Jeszcze raz przepraszam ;(