* * *

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

13 listopada 1994 roku
dwadzieścia minut po północy
w pokoju na czwartym piętrze
warszawskiego hotelu Felix
petując dzień o parapet snu
odszyfrowałem
trzy prawdy bez mała ostateczne
(nihilizm cynizm sofizm)
po czym podzieliłem je
przez głód
chleba słowa miłości
i otrzymałem ocenę celującą
z rachunku strumienia
oraz trochę zimnej herbaty i bezsenności
(ale tylko na trochę)

 

dwadzieścia jeden godzin później w Olsztynie
po spóźnionej o dobę kolacji
pasmo moralnego hałasu
nie dało się przekonać
że istnieją jeszcze 
ciężko doświadczone
spóźnione dary
 

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 3 lutego 2011
anonim
  • Jacek
    O. Jeden z lepszych, które tu ostatnio czytałem. Świetny zabieg z czasem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anastazja
    Podoba mi sie - fajny:)

    · Zgłoś · 13 lat