właśnie ty bądź mi

Figa

pamiętasz
byłeś dzieckiem bez lęku 

dłonią matki bawiłeś się ufając
co dziś zostało we mnie

 

ja byłam śniegiem
puchem mrożącym gorące cień
uczuleniem pryszczem
co dzisiaj siedzi we mnie

 

dzisiaj będę niebem
ścieżką po marzeniach
nabrzmiałym cieniem źrenicy

 

ty bądź starcem
co błaga o chleb na ulicy

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Figa
Figa
Wiersz · 6 lutego 2011
anonim
  • Figa
    dużo muszę tutaj popracować. jeśli nie masz nic przeciwko, to usunę ten tekst?

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    "gorące cień"

    "co dzisiaj siedzi we mnie // dzisiaj będę niebem"

    i potem znów cień.
    kurcze, no nie jestem przekonana do tego tekstu.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Figa
    tu też trochę zmieniłam

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    mam nosa :P albo ucho, jak kto woli

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Figa
    dobrze ci się pomyślało :P

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    a wiesz, jakoś mi się teraz pomyślało przy czytaniu o tej piosence: http://www.youtube.com/watch?v=hIlJrDTv2...

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Figa
    taki trochę inny ten wiersz, dlatego go wkleiłam ciekawa opinii

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    kurcze, masz przeokropnie ambiwalentne uczucia, bo niby w jakiś fragmentach, ścieżkach odnajduję tu coś pociągającego, ale z drugiej strony całości nie kupuję, jakby to wszystko było bardzo ulotne i udawane. mam takie wrażenie, jakbyś słowa wypuszczała jak takie: puuuuuch, puuuuuch, wszystko nabrzmiewa, w ustach malutkie, a potem pęcznieje. ale jednocześnie nie jestem w stanie podać niczego konkretnego, co mi tu przeszkadza.

    · Zgłoś · 13 lat temu