odpalacz-przypalacz

ARS TO od tyłu sra


parawanami zadymionej strugi
puszczenia kręgów odpływają mżawką
w zakłopotania (rozjąkane czkawką)
kreśląc widmo-krąg (rozłzawieniem?) szlugi

 

znad klawiatury literzą paszkwilem
z wypróżnień ducha przepełnionym ciałem
okaz rozszczypań (w przymrużeniu gałek)
przedłuża sensy rozwiecznością chwileń

 

reinkarnacją błądzi ikar w gracjach
szukając chwilnej przystani na spacjach

 

dym parawani filtrami zazębia
gryząc po duszy futuryzm z terazem
jak dziad dialogi toczący z obrazem
w sensy naciera przebojem gołębia

ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra
Wiersz · 8 lutego 2011
anonim
  • Jacek
    Noo! Brawo! Naprawdę dobry tekst. Początkowo myślałem, że zwyczajnie chcesz mnie nabrać na neologizmy, ale nie - są na swoim miejscu. Nienaganny rytm, rymy (które jednak umożliwia Ci przede wszystkim dowolność w poruszaniu się w materii słowa). Na pierwszą.

    · Zgłoś · 13 lat
  • romantka
    z wypróżnień ducha przepełnionym ciałem... dobre. Trochę ładu w tym pogmatwaniu twoim.

    · Zgłoś · 13 lat