pora wyciągnąć wnioski Paweł polej bo prysły złudzenia
ostygły sny a kiedyś umiałam naszkicować ciepło
w przedziale drugiej klasy zasłonić przed tobą horyzont
zamienić obłęd w grę słów na odwrocie starego biletu
nie mogę dłużej zamykać oczu na jarzeniówki pytań skutych lodem
strzelisty kształt śmierci sczytywany palcami ze ściany
i może trzeba było wtedy z wiaduktu skoczyć w tę wodę
zanim każde z nas osobną falą runęło do środka
teraz tylko zło mamy dla świata ty w fakturze dłoni
ja w prostocie liter nie tego chciałam ty nie tego
szukałeś we mnie smutne dziecko pijaka zepsuty pajacyk
bo to już nie jest prolog Paweł teraz jest środek czasu
jak zwykle dworzec zimno śmierdzi moczem
tutaj się kończy nasza miłość ty jesteś nagle obcy człowiek
skąd mogłam wiedzieć co mi zrobią wiersze za ciasno mi w tym ciele
w tej głowie w tym kraju równin i rzek płytkich jak groby
tu nikt nie chce wielkości tu się w języku kostnieje i gnije
krzykiem w trzewiach prorocy konają milcząc
że cały ten świat to niczyja wina
oddam talent za spokój oddam wiersze za wiarę
przecież dopiero się budzę a już czuję na ustach krew
co kiedyś rozsadzi mi serce paniką znasz mnie Paweł
będę pić płakać i pisać o obręczy co zakleszcza mózg
o tym że nie ma przyszłości że życie tak niewiele znaczy
jak mgła nad lasem jak ta nasza miłość znów jadę pociągiem na północ
jeszcze odsuwam śmierć poza pojutrze jeszcze jakoś walczę
choć w sumie nie ma o co
w stukocie kół wyraźnie słyszę że już byłam
Dobry wiersz. Mam z głowy spanie, ale co tam, warto było.
Ja tego nigdy nie przestanę czytać.
Walcz Domka!Zawsze jest o co, przynajmniej tak mówią. Przecież kiedyś musi być ta właściwa stacja... Chyba. Ale walcz!
choć w sumie nie ma o co".
jakoś nie mogę uwierzyć, że już byłem choć zdaję się, że wiem.
czasem pozostaje tylko walka i czasem chyba już tylko o to mi chodzi...
za ciasno mi w tym ciele"
za ciasno we wszystkim.
za ciasno
za
z
jednym słowem stać Cię na więcej
Domka, kiedy przychodzi ten moment? Jestem pewna, że to (wstrząsająca) spowiedź lokalna, stworzenia piszące są za silne, żeby miało huknąć globalnie.