giving up: historia z dworcem w tle (obym się myliła)

Dominika Ciechanowicz

pora wyciągnąć wnioski Paweł polej bo prysły złudzenia
ostygły sny a kiedyś umiałam naszkicować ciepło
w przedziale drugiej klasy zasłonić przed tobą horyzont

zamienić obłęd w grę słów na odwrocie starego biletu

nie mogę dłużej zamykać oczu na jarzeniówki pytań skutych lodem
strzelisty kształt śmierci sczytywany palcami ze ściany
i może trzeba było wtedy z wiaduktu skoczyć w tę wodę
zanim każde z nas osobną falą runęło do środka

 

teraz tylko zło mamy dla świata ty w fakturze dłoni
ja w prostocie liter nie tego chciałam ty nie tego
szukałeś we mnie smutne dziecko pijaka zepsuty pajacyk

 

bo to już nie jest prolog Paweł teraz jest środek czasu
jak zwykle dworzec zimno śmierdzi moczem
tutaj się kończy nasza miłość ty jesteś nagle obcy człowiek

 

skąd mogłam wiedzieć co mi zrobią wiersze za ciasno mi w tym ciele
w tej głowie w tym kraju równin i rzek płytkich jak groby
tu nikt nie chce wielkości tu się w języku kostnieje i gnije
krzykiem w trzewiach prorocy konają milcząc
że cały ten świat to niczyja wina

 

oddam talent za spokój oddam wiersze za wiarę
przecież dopiero się budzę a już czuję na ustach krew
co kiedyś rozsadzi mi serce paniką znasz mnie Paweł
będę pić płakać i pisać o obręczy co zakleszcza mózg
o tym że nie ma przyszłości że życie tak niewiele znaczy
jak mgła nad lasem jak ta nasza miłość znów jadę pociągiem na północ
jeszcze odsuwam śmierć poza pojutrze jeszcze jakoś walczę
choć w sumie nie ma o co

 

w stukocie kół wyraźnie słyszę że już byłam

 


 

Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz
Wiersz · 13 lutego 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Teraz to ja się muszę zdystansować do tego wiersza. Ale najpierw sobie poryczę. Tak ze cztery dni. Albo sześć.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Krystian T.
    Ja też muszę się zdystansować. Wyciągnęłaś na wierzch brudy, które skrzętnie zamiata się pod dywan.

    Dobry wiersz. Mam z głowy spanie, ale co tam, warto było.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Krystan, ''mówią, prać brudy należy w wąskim gronie. Za kurtyną.Ale cóż i tak masz brudne dłonie.'' Powtarzając za Eldo.

    Ja tego nigdy nie przestanę czytać.


    Walcz Domka!Zawsze jest o co, przynajmniej tak mówią. Przecież kiedyś musi być ta właściwa stacja... Chyba. Ale walcz!

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Dzięki. Też się przez was poryczałam, jestem beznadziejna.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Jeszcze jakoś walczę
    choć w sumie nie ma o co".
    jakoś nie mogę uwierzyć, że już byłem choć zdaję się, że wiem.
    czasem pozostaje tylko walka i czasem chyba już tylko o to mi chodzi...

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "skąd mogłam wiedzieć co mi zrobią wiersze
    za ciasno mi w tym ciele"
    za ciasno we wszystkim.
    za ciasno
    za
    z

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    DOTARŁO!!! ROZPOSTRAŁO SIĘ!!!!ZABOLAŁO!!!!

    · Zgłoś · 13 lat
  • Tomasz Smogór
    już na początku - ,,prysły złudzenia'' ,,ostygły sny'' ,,naszkicować ciepło''

    jednym słowem stać Cię na więcej

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    rzesz w mordę, ja chyba z tydzień pobeczę.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Ja beczeć nie będę, mnie to bardziej wkurza, a niczego nie lubię bardziej niż łez bezsilności.
    Domka, kiedy przychodzi ten moment? Jestem pewna, że to (wstrząsająca) spowiedź lokalna, stworzenia piszące są za silne, żeby miało huknąć globalnie.

    · Zgłoś · 13 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze