pełen pyłu pokój
gryzie podpowiedziami
za oknem milknie
zapachy polany
widzimy się po raz ostatni
lecz jeszcze nam nie powiedziano
skądinąd dochodzą nas słuchy
że wojna trwa
i do ucha szeptem
miękkich ust
wlewa się ciurkiem wroga cisza
z drzew zamiast liści
spadają worki
w workach miętowe dynamity
chłopiec co dopiero obchodził
dziewiąte urodziny
z pistoletem w ręku
przerywa spokój
NIEPOKÓJ
Goosfrabba
Goosfrabba
Wiersz
·
20 lutego 2011
jak na mój nos średnio. ale ja się nie znam.
ale na końcu już wiadomo, że to jednak prawdziwa wojna.