o wychodzeniu

Krystian T.

ostatni wieczór; wygodne buty. bieg. ucieczka
przed rozwścieczonym ojcem, poniekąd
człowiekiem. nie cofnie się, nie pójdzie do przodu.
będzie tkwił szczelną ścianą, osłaniając horyzont.

tu nie masz praw, argumentów za. wszystko istnieje
na przekór, przeszywa na wskroś. kiedyś odejdziesz
od tej męki, jednak najpierw musisz przeżyć swoje
szwy i krwawienia, krzyże na własność.

(kiedy krew popłynie z głowy, będziesz królować.)

Krystian T.
Krystian T.
Wiersz · 24 lutego 2011
anonim
  • Justyna D. Barańska
    tak w zasadzie to podobają mi się tylko dwa momenty, a w sumie można powiedzieć, że jeden, skoro jeden pod drugim:
    "najpierw musisz przeżyć swoje
    szwy i krwawienia, krzyże na własność.

    (kiedy krew popłynie z głowy, będziesz królować.)"

    ładnie nawiązujesz do Jezusa i być może do jego relacji z Ojcem. aczkolwiek początek jest dla mnie takim rozpisywaniem się, żeby tego ojca w odpowiednim ciele usadzić.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ale czemu w przepaść?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    bo przepaść jest efekciarska i przecież kłóci się z horyzontalnością ;) prawie jak cisza w krzyku

    · Zgłoś · 13 lat
  • Krystian T.
    no to tytuł zmieniłem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    "poniekąd człowiekiem" - tu ująłeś nieźle osobowość ojca, podoba mi się. Tkwienie szczelną ścianą i osłanianie horyzontu wyraża siłę i władzę, nieodpuszczenie takie. Krzyże na własność też bardzo na tak. Są jak ból tylko dla siebie, ból, którego nikt nie jest w stanie pojąć.

    Jedno, co mnie razi to dopowiedzenie "od tej męki" , wydaje mi się zupełnie niepotrzebne, bo tę mękę określasz między słowami, ją się czuje i bez pokazywania jej palcem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    mimo tego skocznego początku, tekst się broni, chociaż nie byłabym uczciwa podstawiając pod tekst wiersz.

    · Zgłoś · 13 lat
  • smykusmyk
    A ja odwrotnie niż Justyna, dla mnie tylko fragment "jednak najpierw musisz przeżyć swoje
    szwy i krwawienia, krzyże na własność." :)

    Ostatni wers w nawiasie zupełnie mi się nie podoba. Biorąc pod uwagę całokształt, rysuje się na jego tle komicznie. Względnie podoba mi się cała druga strofa.

    Pozdrawiam serdecznie,
    P.

    · Zgłoś · 13 lat
  • guccilittlepiggy
    pierwsza dla mnie niezrozumiała - gubię się, przestaję rozróżniać
    kto jest w niej peelem
    druga - nawet nawet
    pointa - nie bardzo

    · Zgłoś · 13 lat