szrapnel

kresowiak

deszcz nie pada od tylu dni ale powódź
zapowiadają sypane z balonu liściki
i megafony
styrany dziadek do orzechów
gryzie solone i podwija wąs

 

odtąd dawno nie byłem w błękitnym Bagdadzie

 

kupują papierówki tłuste matki
w szerokich sukienkach trzymają
dobre biodra i mocne nogi
czasem centa wkładają pod język
wracającym ze wschodu

 

a my nic nie mamy
oprócz paru książek założonych dolarami
i plakatów ciemnoskórych panów
od lat nie sprzedają błyszczących koralików
i wzorzystych dywanów

 

ciągle pada
 

kresowiak
kresowiak
Wiersz · 25 lutego 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Cytat zapewne z wiersza ,,Gopło".

    · Zgłoś · 13 lat
  • kresowiak
    Dziękuję cytrynowy, nie posiadam wierszy Wierzyńskiego, pamiętam jedynie te, które wyczytałam z bibliotecznych książek, ten praktycznie znam na pamięć, a tytuł jakoś nie chciał się zapamiętać.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    A, to ja mam podobnie, co prawda na pamięć nie znam, ale właśnie z przesiadywań bibliotecznych kojarzę!

    Pozdrawiam, a tekst jeszcze poczytam parę razy.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Wiersz dobrze zaangażowany, pokazujący uczestników hm... systemu? Tych aktywnych, propagandzistów, zasłużonych i tych, którzy są z boku, bo chcą być z boku, to młodzi mądrzy, którzy chcą pokoju. Tak, każdy ma swoje miejsce i swoją rolę do odegrania, tak to czytam i myślę sobie, że to bardzo dobry wiersz.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    te liściki przypominają mi "śmieszną wojnę" czy jak to w historii funkcjonuje, gdy bodajże Anglicy "przeciwdziałali" Niemcom, zrzucając ulotki. i takie smutne wydały mi się balony wmieszane w sprawy polityczne, więc szybko, szybko chcę uciec od takiej interpretacji. Tylko że potem jest jeszcze gorzej, bo wiadomo, że po tej śmiesznej wojnie przyszła prawdziwa, a po niej... żaden pokój! dolary, ukrywane plakaty, które przyjść musiały z Zachodu i to wszystko, co przyjść stamtąd nie miało jak.
    to zakamuflowany deszcz, mający zmyć wszystkie dawne obrzydliwości wojenne, a stał się zimną wojną.

    chociaż trochę magii ukradziono z tego tekstu, wiersz jest porządny. no to sruuuu na główną.

    · Zgłoś · 13 lat
  • guccilittlepiggy
    zgrzytają mi te sypane z balonu liściki i megafony - chodzi mi o szyk, bo ja to odczytuję w ten sposób, że megafony też są sypane - może by tak zapodać megafony najpierw? wywaliłbym też kupowanie papierówek, jak dla mnie nic nie wnosi do tekstu, a już na pewno w tym układzie, natomiast już ta część z trzymaniem w sukienkach - smaczna, jak zresztą reszta tej strofoidy.
    wiersz na +/-

    · Zgłoś · 13 lat