Literatura

na linii ognia (wiersz)

Wiktor Smol

łączył ich (s)pokój
na pół
dzielony
milczeniem
wrogiem
w tej ciszy
było najmniejsze mrugnięcie
 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
olivia 28 lutego 2011, 01:13
jak mrugnięcie, to wiadomo, że powiek, a nie rąk... więc ostatnie przerzucenie nie ma mocy.
ew
ew 28 lutego 2011, 19:33
A niezłe, niezłe, Wiktorze. W tej minaturze zawarasz sedno nienawiści. dobrze czytam? bo nie jestem przekonana.
Wiktor Smol
Wiktor Smol 28 lutego 2011, 20:18
Tak Ew, dobrze czytasz.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 28 lutego 2011, 21:48
W sumie to ma sens i pewnie się jakoś broni, choć osobiście nie jestem zwolenniczką tekstów aż tak skondensowanych.
jerzykujas
jerzykujas 28 lutego 2011, 22:07
Dla mnie w tej kondensacji tkwi mistrzostwo, bo jeśli autor potrafi w paru słowach zawrzeć tak wiele treści to ja sie tylko cieszę:)
Wiktor Smol
Wiktor Smol 1 marca 2011, 08:26
Dominiko i Jerzy - dziękuję.
estel
estel 1 marca 2011, 23:01
Nie jestem przekonana. A może być duże mrugnięcie? Większe, mniejsze? Rozumiem, że chodzi o najmniejsze choćby rozproszenie, ale dla mnie mrugnięcie to mrugnięcie. Poza tym zabawa pokój (s)pokój jest chwytem dość pospolitym. Zawsze wrogiem w ciszy jest jej zakłócenie. Nie przyniosła mi miniatura żadnego szerszego pola ponad to, które jest zapisane dosłownie.
Wiktor Smol
Wiktor Smol 2 marca 2011, 16:23
Estel, tak jak ruch, tak mrugnięcie może być różne :)
No, ale tak to już jest - jednym podoba się to, co innych wręcz odrzuca.
Dziękuję za Twój punkt widzenia.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 2 marca 2011, 21:55
ja bym z tego nawiasu zdecydowanie zrezygnowała, ten chwyt już chyba wyszedł z poetyckiej mody i wydaje mi się, że nie bez przyczyny. to środek, który trzeba umieć zastosować, bo inaczej sugeruje, że autor nie potrafił się zdecydować: spokój i pokój niosą inne znaczenie i to nawet nie tyle znaczenie, co charakter desygnatu.

chciałabym odczuć ciężar tej siły, aby moje powieki utrzymały się w bezruchu. zamiast tego pojawia mi się pytanie: no i?
przysłano: 27 lutego 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca