Przeprowadzka, czyli Próba Nawiązania Dialogu

Michał Domagalski

wiesz? przywiązany do rzeczy grubą liną
wspomnień nie umiem wyprowadzić się
z równowagi. pakuję całą pajęczynę
w kartony lat i, poddając się segregacji,
zmieniam miejsce zamieszkania i kontener.

 

wiesz? za oknem, na ławce siedzą kobiety,
które mają problemy życiowe innych ludzi.
obserwuję je. a one biorą rewanż, nadzorując
moje znoszenie waliz i twoich humorów.
upchniętych ciasno obok czarnej bielizny.

 

wiesz? najbardziej uwiera, wystająca z torby,
niemożność zabrania wszystkich wypitych win,
nieprzespanych nocy, wypalonych papierosów.
zawsze. choć tyle przeprowadzałem: rozmów,
ankiet, staruszek przez ulicę, doświadczeń. 

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Wiersz · 28 lutego 2011
anonim
  • jerzykujas
    Gdybyś zlikwidował to powtarzające się /wiesz?/ . Czytałem bez i wydaje mi sie lepiej.

    /zmieniam miejsce zamieszkania i kontener./ Czy miejscem zamieszkania jest kontener, bo jeśli tak to po co miejsce zamieszkania?

    /choć tyle przeprowadzałem: rozmów,
    ankiet, staruszek przez ulicę, doświadczeń/

    Choć tyle przeprowadzałem rozmów, ankiet, staruszek i doświadczeń. Ja tak to czytam. Ogólnie fajny tekst:)

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    a ja uważam, że tu wszystko jest przemyślane i tak ma być. w tej powtarzalności jest metoda.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Dla mnie to "wiesz" spełnia funkcję fatyczną i mocno wiąże się z drugą częścią tytułu: "Próba Nawiązania Dialogu", więc zabieg nie jest bezpodstawny. Jakby to była taka ostateczna próba:,słowa, mimo że sprawiają wrażenie ogólności, to drogą pośrednią tryskają prosto z wnętrza. Już się spakowałem, ale może jednak się nie rozstaniemy? To nic, że te głupie babsztyle wzięły nas na języki, nic to! I jeszcze wina - bo jakiś powód musiał tego stanu być i gdzieś czyjaś wina i jeszcze te wszystkie stare drobne winy, które zabrały się na całość przeprowadzki. Szkoda, że tych win nie można spakować i wyprowadzić, pozbyć się ich, już nawet nie zakopując w ogródku sąsiada.

    Tak mi się myśli po tym tekście i lubię teksty, które pozwalają mi się po wyobraźni przechadzać. Aczkolwiek w paru miejscach przerzutnie od przechadzki odrywają i mnie wydają się niepotrzebne.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Podoba mi się świadoma zabawa słowami, znoszenie humorów, różnorodność przeprowadzeń. Kontrast pomiędzy tym, co rzeczowe a tym, co najważniejsze. Desperacka próba porozumienia się.

    · Zgłoś · 13 lat
  • smykusmyk
    Ojej.

    Grubą liną wspomnień? Kartony lat? Wystająca z torby niemożność? Cholernie tanie zabiegi.
    Podobnie zresztą jak w point'cie.

    Przewidywalnie ze straszliwie spieprzoną interpunkcją - za dużo pauz, wiersz się rwie.

    Ogólnie zamysł - bardzo ciekawy. Z wykonaniem już gorzej.

    Pozdrawiam serdecznie,
    P.

    · Zgłoś · 13 lat
  • varzyvo
    możem prosta baba smyku, od pługa oderwana... ale ja te "tanie zabiegi" kupuję. I wciąż wierzę, że nie dlatego, że tylko na nie mnie stać.

    Przeprowadzka, jaką opisałeś Tramnwaju, jest przeciez najbanalniejsza z banalnych. No źle, nie nie umiemy, no żesz.... Sposób, w jaki to opisałeś oddaje niebanalność emocji, jakie wzbudza taka próba kontaktu. Ale przede wszystkim dlatego, że czyta się dobrze, podoba się:)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Michał Domagalski
    Dziękuję wszystkim przybyłym za czas poświęcony na czytanie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • guccilittlepiggy
    to "wiesz", to jednak zapisałbym z przecinkiem po zamiast pytajnika,
    to raczej utarty zwrot i taka na wpół pytająca forma jest już w nim zawarta, domyślna.
    co do reszty - dla mnie tylko środkowa

    · Zgłoś · 13 lat