*noszę ten smak w sobie
od tamtego lata
choć czasem wydaje mi się
że jakby dłużej
malwy dawały cień i kaszanka przyprawiała się na grillu ręką
historyka literatury polskim kawiorem i bezdyskusyjnie patriotycznym
gombrowiczem w rozmowie smak przypraw bez przecinków
jak dobry wiersz
który unika zapisu choć kusi zawartość kiszki i oczywistość
co nie potrzebuje dowodów bo widać profesorskie przestrogi dobrotliwe
należy uważać arku aby węgle się żarzyły i należy baczyć by płomień
nie wystrzelił to taki wulkan w pogotowiu a jeśli płomień to po prostu
umiejętnie podlej piwem by nie zgasić pragnienia ognia tylko utrzymuj
utrzymuj żar bo nawarzysz piwa słońce
ściga wawrzyny ale tak prawdziwie poczujesz
i słońce i laur gdy przystaniesz zamkniesz banalnie
oczy i jak czysta dafne dasz cień i sień pragnącemu
promieniowi czasem potrzeba zaciemnienia nie
nie dla energo-oszczędności a jeśli to nie należy o tym
o tym nadmiernie strzępić języka pióro nawet strusie
po schowaniu w banalnej klepsydrze wypiaszczyć może
kryształ w głowie spróbuj
winogron wychudzony bachusie
abstynujący po przejściach
twoje dionizje jeszcze
przed tobą wierz mi dopiero
gdy oczom pozwolisz
na samodzielność gdy uszy na sztorc
ustawisz wstrzymując oddech gdy dotyk
zamigota ci nieważkością posmakujesz
cienia na powiekach no proszę poczęstuj się jeszcze
śmiało wiem że lubisz czekała na ciebie niech ci kiszki
nie grają nawet mazurka dąbrowskiego po prostu
jedz ta krew niech ci krew pobudzi po prostu po polsku
więc jedz ile dusza malwy
dają cień
Chciałbym tylko by mój adwersarz w końcu sam pokazał na co go stać;-) Wówczas z nieco inną uwagą podejdę do opinii...
i z powagą...
a pierdołami się Arku nie przejmuj, szukaj sobie równych adwersarzy albo mocniejszych.
Może lepiej wrócę za parę dni, tygodni albo lat. Jak będę w mniej ''fantakur...mistycznym'' nastroju.
Teraz tylko wiedz, że byłam.
Migotko,ja zawsze wiem że jesteś nawet jak Cię nie ma.
Uśmiecham się do tego "bezdyskusyjnie patriotycznego Gombrowicza" :)))