Samuel Beckett podróżuje
wagonem klasy drugiej
okazuje się
że mówi świetną niechlujną polszczyzną
zapatrzony głęboko
w najpłytsze kąty
odgarnia wizjami
zwierzenia zachrypiałego blondyna na kacu
wystarczy przewertować twarze
by odczytać całą historię świata
od Talesa zaczynając do Joyce’a i Ionesco
a potem zwinąć mapę zmarszczek
i postawić obok krawędzi
skruchy i niedowładu
jest okazja żeby zapytać
o zepsute kraty
obolałe pleśnią
teraz Beckett odsłania
zawarowany wojskową kurtką
fragment okna
lecz zobaczy tam wyłącznie
szybę
Godot
w końcówce
przyszedł
Pociąg pośpieszny Gdynia - Grodno, około godziny dwudziestej trzeciej, pewnego dnia pod koniec lat 90. XX wieku