Po ciszy

NathirPasza

wypytam dokładnie
każdego świerszcza każdą piędź ziemi
o rytm kołysanki słowa brud

 

wybiorę do ostatniego
każdy oddech wszystkie dreszcze
z moich żeber pełnych namiętności
wypuszczę latawce szeptu
z każdej kropli krwi uwolnię czystą moc tworzenia
chwil intymnych i zapomnienia ułamki zatracenia

 

sam się obwołam sobą
jak obwiniam o brak burz u podnóża poduszek
i w toń falujących głów z dziesiątego piętra oddam
odłamki marnego istnienia

 

niczego mi już nie będzie brak prócz drabiny
świętych i toastu z myślą o zapomnianych
po chwilach ciszy rozpalę ogniska
cisnę w nie wszystkim czego nie strawił poprzedni płomień

NathirPasza
NathirPasza
Wiersz · 14 marca 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    sam się obwołam sobą - ciekawe sformułowanie w kontekście tożsamości
    po chwilach ciszy rozpalę ogniska/cisnę w nie wszystkim czego nie strawił poprzedni płomień - mocne.

    Tylko druga strofa zaburza mi odbiór, spłyca go. Ale pewnie to subiektywizm.

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    To pierwszy po krótkiej przerwie. Tym bardziej cieszę się, że Ci się spodobało.
    Druga strofa może być lekko przerysowana - przyznaję ;) .

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    tworzenia - zatracenia - celowo Ci sę rymło?

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    Niom. Lubię jak jest odrobinę chaotycznie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    O! Dobry wiersz przeczytałam.
    sam się obwołam sobą - człowiek tu całe życie próbuje się zdefiniować a jak mu się w końcu ta sztuka uda, to się okazuje, że nikogo to nie obchodzi. I wtedy człowiek taki staje na dachu wieżowca i nikt, absolutnie nikt nie podejrzewa nawet, że on tam stoi i podejmuje decyzję o życiu, a nawet jeśli decyzja ta będzie jednak decyzją o nieżyciu to dalej - nikogo to nie obejdzie. I właściwie to jest dla mnie esencją wiersza; słowa przed wspomnianym wersem czytam jak uzasadnienie obwołania, poszukiwania istoty. I tam trochę przesadziłeś z tymi żebrami pełnymi namiętności - sam wiesz, jak to brzmi, trochę kulawo, prawda? Jednak to kulawo nie psuje wiersza.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    A jeszcze chciałam powiedzieć, że brak burz u podnóża poduszek to jest chyba to, co mnie od samego rana dziś dręczy, chyba tych słów szukałam. To dziękuję za podsunięcie. ;)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    no tak, bo z jednej strony trafia w estetykę, jaka mi najbardziej odpowiada, z drugiej nawet i bez tego trzeb stwierdzić, że teksty płynie - i ten rym też temu sprzyja.

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    Estel, Justyno

    Dzięki. Miło czytać pozytywne opinie.

    Co do "żeber i latawców" - trochę kiczowato - przyznaję. Ale jak same zauważyłyście, nie zabija to wiersza. ufff.... ;) Co zrobić? Kiczowaty ze mnie kolo :p

    · Zgłoś · 13 lat