lubię jeden piękny widok z okna i drugi trochę brzydszy
na przyszłość jestem w posiadaniu dodatkowych krzeseł
odpoczywają na nich goście którym wymyślam
imiona grymasy barwę głosów tęczówek i resztę
przyzwyczajeń żeby pasowały do widoków
pierwsze marcowe płomienie ognisko zwiastun
kupa dymu topione plastikowe flaszki i słowa
że magii nie da się reanimować tęsknotę owszem
piromani zawsze tęsknią do gorąca
za plecami
wyczuwam wieczór blokowisko jak migocze
na ucho w sekrecie wczorajszy przechodzień wymyśla mi
od kobiet
Trafia.
imiona grymasy " - tacy wyimaginowani kolesie, ale... ja tu widzę przede wszystkim lalki i misia z twoich obrazów, i taką próbę powrotu do dzieciństwa, kiedy takie zachowanie było na porządku dziennym. świat dorosłych odbiera sprawczą moc wyobraźni, to straszne co się robi z ludźmi. czy taka dorosłość wiąże się ze śmiercią magii? po dorośnięciu nie można było wrócić do Nibylandii.
to jeden z tych strasznych dni, kiedy odkrywamy, że jesteśmy kobietami... ewentualnie mężczyznami (choć to ostatnie to tylko kwestia mitu)
energia jednak nie znika... prawie się poryczałam, przypominając sobie tamtą rozmowę.. emocjonalnie...