dziękuję za ten dzień
za kwiaty o siódmej rano
ścięte gilotyną
wsadziłam je do wazonu obok
podciętych skrzydeł
za śniadanie i obiad na mieście
podano do stołu mój móżdżek
z czosnkiem i masełkiem
(oblizałeś palce tłumacząc
z czym nie powinnam go jeść)
za obecność
(nieustającej pomocy potrzebuję przecież)
za kino nieme
i wreszcie
dziękuję za szczerość przy winie
mojej
dziękuję. postoję. nie biorę.
dzień kobiet
varzyvo
varzyvo
Wiersz
·
15 marca 2011
Szczególnie kwiaty ścięte gilotyną mnie się spodobały.