poranne mgły unoszą się nad doliną
kawałek po kawałku odsłaniają
wzgórza porosłe lichą sosną
za nami przestrzeń odwiecznej pustyni
wiatr obmiata zgliszcza i świeże mogiły
smętnie zagląda w martwe okna
wypalonych domów
wynajmę pokój z widokiem na wojnę
ktoś przecież musi dolewać oliwy
Coma, to na pewno nie zespół hiphopowy.
Wpisz w wyszukiwarkę.
Na przyszłość panuj nad takimi samotnymi rymami jak pustyni - mogiły, bo choć zgrabny to nie bardzo pasuje.