* * *

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

trzeci dzień nowego roku
jest podobny do ostatniej wizyty w poczekalni -
nie ma imienia nie ma poczucia humoru
tylko w dziurawej kieszeni
nerwowo szuka pogniecionego
Chrystusa

 

06:03 to doskonała pora
żeby poświęcić się bez reszty
bryzgającej aromatem kawie –
taka preambuła do słonej litanii ptasich dziobów
sączących martwe światło
z niewyleczonej góry

 

jeszcze chyba nie udało się nikomu
usłyszeć pieśń
dławiącego wodospadu -
widząc nie patrzeć
wiedząc nie myśleć
mówiąc nie słuchać

 

oglądam przelotnie ślady na niebie
i na własnej twarzy -
nic więcej
nic mniej

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 15 marca 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "06:03 to doskonała pora
    żeby poświęcić się bez reszty
    bryzgającej aromatem kawie –
    taka preambuła do słonej litanii ptasich dziobów
    sączących martwe światło
    z niewyleczonej góry"!!!!!!!

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    to taki dla mnie tekst na "ech...", bo chyba po prostu bywają takie dni, że nic innego na skomentowanie ich nie ciśnie się na usta. co do godziny - może ma jakiś magiczny aspekt, którego nie znam - to bez znaczenia czy to szósta pięć czy piętnaście.

    · Zgłoś · 13 lat