Żyjemy jak zachód słońca po sianokosie.
Sumienia. Prawda to tylko klekot garnka gdzieś dawno
usłanego do snu. Szept niezasadnie zaczął łzawić.
Posłuszeństwo starych przyzwyczajeń. Po obu stronach drogi:
Stale zwietrzałe narodziny w okopach.
usłanego do snu. "!!!!!!!!1
Ale to tylko moje zdanie. ;)