Sennik sianokosu

Paweł Lewandowski

Żyjemy jak zachód słońca po sianokosie.
Sumienia. Prawda to tylko klekot garnka gdzieś dawno
usłanego do snu. Szept niezasadnie zaczął łzawić.

 

Posłuszeństwo starych przyzwyczajeń. Po obu stronach drogi:
Stale zwietrzałe narodziny w okopach.
 

Paweł Lewandowski
Paweł Lewandowski
Wiersz · 15 marca 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Prawda to tylko klekot garnka gdzieś dawno
    usłanego do snu. "!!!!!!!!1

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    hmm.... w pierwszej połączenia obrazów są, jak dla mnie, zbyt luźne. Łzawiący szept jest pretensjonalny.

    Ale to tylko moje zdanie. ;)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Podobnie jak Oli - bo to wszystko ładne brzmi, ale kiedy wchodzi się w warstwę znaczeniową, to tak naprawdę większość z tych zdań-haseł od sensu ucieka. a braku próby interpretacji nie możesz mi zarzucić, bo widziałeś, że pod tymi tekstami, pod którymi się da wpisuję choćby zarys interpretacji.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anastazja
    E - mam inne zdanie, według mnie...łzawiący szept jest spoko Migotko.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    jasne. otchłań mroku też jest spoko. tylko czy wiersz ma być ''spoko''? ;]

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Paul? Jesteś tu gdzieś?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Paweł Lewandowski
    jestem. Ten wiersz to taka próba trochę innego pisania nie wiem czy wyszło, bo spójność się gdzieś podziała....

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    to może schowaj go jeszcze na trochę pod poduszkę i wróć za jakiś czas. przemyśl i przepracuj. pewnie wyjdzie lepiej. :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    No to Paul sobie trochę odpocznie z tym tekstem, odkryje nową odsłonę super glue i jak mu się wszystko z tym wierszem w głowie poukłada, to wklei na nowo.

    · Zgłoś · 13 lat