ciało (albo młodość)

Ce.


na zawsze zachowam spojrzenie
twoich wieczornych oczu bo jest w nich całe niebo
poprzecinane cywilizacją i czarnymi znakami niepokoju
jesteś wiecznością a ja zaledwie jednym dniem

 

pochylamy się w sobie utulając nasz czas
zbyt wczesny na zatracenie zbyt młody na treść
i właśnie tak powoli podajesz mi dłoń zadziwia mnie
że mieszczę w niej obie moje ja też jestem w tobie

 

na samym skraju pokazuję ci siebie ale się nie boję
że pogardzisz tym i wszystkim co mam kawałkiem ciała
i kawałkiem życia bo nic innego nie mogę ci dać

 

trwamy w chwili a jest nią świat krótki i słaby jak
wczorajszy deszcz na szerokiej szosie pozostały mi
obce drogi i nagie słowa tylko one potrafią tańczyć
przy wielkim ognisku tanich ludzkich ślepych żądz

Ce.
Ce.
Wiersz · 19 marca 2011
anonim
  • Figa
    początek brzmiałby lepiej gdybyś wyrzuciła "każde", to tak dziwnie brzmi.
    trochę w inną stronę niż dotychczas idzie ten wiersz, chociaż wcale nie gorszą. widać, że jest bardziej tobie bliski niż czytelnikowi, mimo to dalej budujesz obrazy "wczorajszy deszcz na szerokiej szosie
    obce drogi i nagie słowa tylko one potrafią tańczyć
    przy wielkim ognisku" zdecydowanie najlepszy fragment bez tego, co ci pozostało

    · Zgłoś · 13 lat
  • Ce.
    nie mogę tego wyrzucić bo zostanie że świat jest krótki i słaby jak wczorajszy deszcz obce drogi i nagie słowa

    · Zgłoś · 13 lat
  • Figa
    no w sumie, to by było nielogiczne. mój figowy mózg zamarzł ;)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Ce.
    btw czy wiersz zawsze nie jest najbliższy autorowi? dzięki za Twoje figowe zaangażowanie :*

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    moim zdaniem idziesz swoją drogą i stawiasz coraz większe, coraz pewniejsze kroki. :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "trwamy w chwili a jest nią świat krótki i słaby jak
    wczorajszy deszcz na szerokiej szosie pozostały mi
    obce drogi i nagie słowa tylko one potrafią tańczyć
    przy wielkim ognisku tanich ludzkich ślepych żądz", dziękuję, za ten moment!!!!

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    bardzo dojrzały tekst, prowadzony z takim spokojem, że rzeczywiście utula i dobrze jest się tylko ogrzewać czasem przy tym ogniu, lecz nie czynić z niego celu drogi.

    "przy wielkim ognisku tanich ludzkich ślepych żądz" - tylko tutaj mam zastrzeżenie, za dużo przymiotników obok siebie, stają się niepotrzebnym galopem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Ce.
    dzięki :) Justyna - jak to pisałam to pomyślałam o Tobie i o Twojej niechęci do trzech przymiotników obok siebie. Ja właśnie lubię czasami sobie pogalopować, ale masz rację - tu akurat to nie brzmi chyba zbyt dobrze tylko nie bardzo wiem co z tym zrobić.

    · Zgłoś · 13 lat
  • sin∞ger
    ładna magia wynika mi z tego tekstu, a poza tym to trzywersowiec pięknie tekst przecina, zupełnie jak warstwa czekolady między biszkoptami. mniam.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    zastanawiałam się nad tymi przymiotnikami - i jakby wziąć to na logikę, to żądze mogą być tylko ludzkie, bo przecież zwierzętami działają instynktem, a żądza to jednak bardziej kojarzy mi się z nakierowaniem na pewną przyjemność - płytką, bo płytką, ale jednak przyjemność.

    zastanów się jakie słowo łączy ślepotę i taniość albo jak można by to opisać. bo w tym ostatnim wersie jest dobra myśl, tylko trzeba ją jeszcze odpowiednio przedstawić.

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze